praca
Data dodania: 2011-08-09
Dziś był mały kryzys. Obrażanie się o jakąś deskę moich fachowców. No więc po południu pracy nie było. Poszłam tylko z bratem i posprzątaliśmy bo bałagan był ładny i wodę Grzesiek wylewał bo jej też trochę było :-)))) No i na dziś koniec, Tak to jest :-))))
Jutro ma przyjechać facet od wyceny dachu to zobaczymy co i jak :-)))